Prezydencka pocztówka czy prezydencka autopromocja? Rozmach świątecznej akcji w obliczu cięć budżetowych
2 stycznia 2025Czy świąteczne kartki z odręcznym podpisem prezydenta to wyraz troski o mieszkańców, czy jednak element kosztownej autopromocji? W obliczu cięć budżetowych, które dotknęły kulturę, biblioteki i kluby seniora w Chorzowie, gest Szymona Michałka budzi mieszane emocje. Jak pogodzić rozmach tej akcji z ograniczeniami finansowymi miasta? Przeczytaj, by poznać szczegóły kontrowersyjnej inicjatywy, która dzieli mieszkańców!
W obliczu cięć budżetowych w Chorzowie, władze miasta zdecydowały się na nietypową formę promocji i nawiązania kontaktu z mieszkańcami. Na święta blisko 50 tysięcy chorzowian otrzymało jedyne w swoim rodzaju kartki pocztowe z odręcznym podpisem nowego prezydenta miasta, Szymona Michałka. Akcja, choć niewątpliwie imponująca w swoim rozmachu, budzi kontrowersje i pytania: czy to rzeczywiście wyjątkowa forma budowania relacji z mieszkańcami, czy może element autopromocji prezydenta?
Rozmach i planowanie: pocztówki od serca
Świąteczne kartki, według zapewnień władz miasta, zostały zaplanowane z dużym wyprzedzeniem. Już w maju, tuż po wygranych wyborach, ruszyły prace nad projektem. Dzieci z chorzowskich szkół zaproszono do konkursu plastycznego, którego wyniki posłużyły za inspirację do stworzenia pocztówek. Siedem najlepszych rysunków trafiło na karty wydrukowane przez lokalną firmę poligraficzną.
Prezydent Michałek, zamiast posłużyć się techniką masowej produkcji podpisów, postanowił, że każda kartka zostanie podpisana własnoręcznie. Jak wyliczono, złożenie podpisu na wszystkich 50 tysiącach kartek zajęło blisko 139 godzin. To przedsięwzięcie wymagało więc ogromnego zaangażowania i determinacji.
Promocja w czasie cięć budżetowych
Akcja wzbudza jednak mieszane emocje. Z jednej strony mieszkańcy doceniają gest i oryginalność pomysłu, ale z drugiej nie brakuje głosów krytycznych. W czasie, gdy miasto boryka się z trudnościami finansowymi, inwestycja w masowe wysyłanie pocztówek – mimo ich artystycznej wartości – wydaje się być luksusem. Szczególnie w kontekście cięć budżetowych, które dotknęły ważne dziedziny życia społecznego i kulturalnego w Chorzowie.
W ostatnim czasie miasto zdecydowało o znacznym ograniczeniu funduszy na kulturę. Projekty, które miały stać się wizytówką Chorzowa, takie jak budowa Muzeum Kalidego – poświęconego wybitnemu rzeźbiarzowi urodzonemu w mieście – zostały zawieszone. Likwidacja kilku filii bibliotek miejskich oraz zmniejszenie finansowania dla klubów seniora, które wcześniej organizowały liczne zajęcia i wydarzenia integracyjne, wywołały sprzeciw mieszkańców. Działania te postrzegane są jako marginalizowanie potrzeb lokalnej społeczności, szczególnie wrażliwych grup, takich jak osoby starsze czy młodzież.
Budowanie relacji czy autopromocja?
Niektórzy mieszkańcy zastanawiają się, czy akcja była skierowana wyłącznie do budowania relacji z chorzowianami, czy może miała służyć również promocji wizerunku prezydenta. Podkreślanie prywatnego zaangażowania Michałka oraz jego determinacji, by osobiście podpisać każdą kartkę, mogło być równie dobrze strategią wizerunkową, jak i szczerym gestem. Czy takie działania rzeczywiście wpływają na poprawę relacji z mieszkańcami, czy są jedynie jednorazowym efektem „wow”?
Niezależnie od intencji, akcja prezydenta Michałka z pewnością wyróżnia Chorzów na tle innych miast w Polsce. Jest to inicjatywa, która pozostanie w pamięci mieszkańców, ale może również stać się symbolem szerszej debaty o odpowiedzialnym zarządzaniu budżetem miejskim. W obliczu cięć w obszarach kultury, edukacji i wsparcia społecznego rodzi się pytanie: czy warto inwestować w takie działania, czy może lepiej skupić się na pilniejszych potrzebach mieszkańców? To pytanie, które każdy chorzowianin musi rozważyć sam.
Echo Chorzowa, informacje, wiadomosci, aktualnosci