Paryż/siatkówka – Matlak: byliśmy nieobecni na boisku
7 sierpnia 2024Polskie siatkarki przegranym meczem z Amerykankami 0:3 pożegnały się z igrzyskami. Były selekcjoner kadry Jerzy Matlak nie krył rozczarowania postawą zespołu. „Byliśmy nieobecni na boisku, bo rywalki nie grały nic wielkiego” – skomentował.
Biało-czerwone gładko przegrały mecz, którego stawką był półfinał turnieju olimpijskiego. Wydawało się, że awans jest realny, bowiem trzy ostatnie pojedynki z reprezentacją Stanów Zjednoczonych podopieczne Stefano Lavariniego wygrały.
„Amerykanki nawet u siebie, w Arlington potrafiły przegrać z nami, lecz nikt nie robił im żałoby z tego powodu. Dla nich igrzyska są najważniejsze. My natomiast musimy szukać drobnych zwycięstw, by stać się drużyną, która zacznie się liczyć w Europie i na świecie. I tak to wygląda, małymi kroczkami idziemy w górę. Jednak, gdy nadeszła godzina +0+, to nas nie było” – powiedział PAP Matlak.
Jego zdaniem kolejny sukces, brązowy medal w Lidze Narodów zaostrzył apetyty kibiców, dlatego rozczarowanie jest jeszcze większe.
„Może za dużo było tego hałasu, bo po ostatniej Lidze Narodów staliśmy się nagle jednym z kandydatów do medalu. Tylko nie wiadomo, na jakiej podstawie. Owszem, robiliśmy postępy, to było widoczne. Natomiast zdobywaliśmy medale w Lidze Narodów, którą wiele zespołów traktowało jako przygotowanie do głównej imprezy” – podkreślił.
Drużyna Lavariniego na inaugurację turnieju olimpijskiego pokonała Japonki 3:1, co otworzyło jej drogę do ćwierćfinału. Szkoleniowiec przyznał, że było to jedyne udane spotkanie w wykonaniu polskich siatkarek, bowiem później było już tylko gorzej.
„Gdybyśmy utrzymali chociaż swój średni poziom, to może coś więcej udałoby się osiągnąć w meczach z Brazylią, czy USA” – zaznaczył.
Matlak ubolewał też nad zaangażowaniem zawodniczek, które ostatnie dwa pojedynki oddały praktycznie bez walki, wysoko przegrywając w poszczególnych setach.
„Niewątpliwie w Paryżu coś nie zagrało. Nie wyglądało to dobrze. Głowy pozwieszane, jakby ktoś coś im ukradł, a to przecież one same to oddały” – stwierdził.