Co myśli Gratiana? Odcinek nr 27.

29 listopada 2022 Wyłączono przez redakcja

O czym myślisz Gratiana? Ano dziwnym trafem myślę. Tak jak praktycznie każdy człowiek i kilka innych bożych stworzeń na tej planecie. Ponoć Konstytucja to takowa dziwna książeczka z kilkoma prawami naczelnymi obowiązującymi wszystkich Polaków. Umowa między wszystkimi obywatelami zabezpieczającymi prawo tyczące życia nas wszystkich. To książeczka złotych myśli, gwarantująca równość wszystkich wobec wszystkiego — obowiązków i praw, każdego z nas. A tu proszę, kolejna perełka równości i demokracji na tapecie. To bardzo ciekawa lektura, w której obronie Suweren gotów nawet sięgnąć po ostateczne środki. Wyjść na ulicę, obalić Rząd, doprowadzić do nowych wyborów, by wymienić tego i owego zasiadającego na pięknych zielonych pluszowych fotelach (tak pokazują w telewizji). To naprawdę arcy ciekawa książeczka, gdy się ją poczyta i przeczyta. Zastanawiam się nieraz, czy na pewno tworzone ustawy przed wprowadzeniem do Sejmu są poddawane wnikliwej ocenie prawnej i zgodności z demokracją, równością wobec prawa. Równość wobec prawa i obowiązku? Zastanawia mnie, czy coś takiego w ogóle istnieje. Cóż, na bank nie istniało, nie istnieje i nie będzie istniało. Ciekawa retoryka. Kobieca retoryka.

Jakie Państwo tacy politycy lub na odwrót. Jak komu pasuje, bo ludziom różnie pasują zasłyszane wypowiedzi. Bardzo lubią sobie zmieniać, przestawiać, dodawać i manewrować dostępną informacją. Cudze słowa, traktować jak własne, lub zmieniać autora, by przekaz nabrał większego znaczenia. Natrafiłam na rewelacyjną wiadomość, która mnie osobiście wprawiła w osłupienie. Wielcy doszli do wniosku, że pora im podyskutować, z zaznaczeniem na wyraz i czynność — dyskusja, na bardzo gorący temat, jakim jest rzetelność w przekazywaniu informacji. Bardzo się wzruszyłam, że są jeszcze osoby z wielkiego świata, którym na sercu leży rzetelność i pragną się podzielić swoimi poglądami. Więcej nawet — bo chcą reaktywować ową rzetelność — perła na kanwie dobroczynności. Rzetelny przekaz, rzetelna informacja. Ciekawe czy rzetelna informacja może być dezinformacją lub nawet kłamstwem. Przecież nic tak naprawdę nie stoi na przeszkodzie, by rzetelnie kłamać, oszukiwać i bardzo rzetelnie siać dezinformację. W sumie nie wiem do końca, co znaczy słowo „rzetelność” Nigdy tego nie sprawdzałam w żadnym słowniku i tłumaczu od słów. Świecie byłam przekonana, że znam od pieluch znaczenie tego słowa. Rzetelność w odruchu bezwarunkowym dopomina się u mnie o słowo sumienność. Zerknę do tłumaczy dla pewności i spokoju ducha, czy moja wiedza jest równoznaczna z tym, co tam piszą. Zajrzałam i faktycznie na upartego kłamstwo też może być rzetelne.

Niezły chochlik dla owego słowa. Pytanie — czy można przywrócić rzetelność nieźle człowiekowi może namieszać w poglądach, gdy wszyscy wokoło zapewniają go o rzetelności, a potem te same osoby zastanawiają się, czy jest szansa na ową rzetelność, bo na bank tam pokuszą się o wypowiedzi wielcy tego świata.

https://indid.pl/i-kongres-debaty-publicznej/?

Czy mam jeszcze coś na sumieniu w myśleniu? Jak padło magiczne słowo Rzetelność, to chyba specjalnie już mnie nic nie zaskoczy, oprócz jednego. Zaskoczy mnie pewnie, jak zniknie z działań polityków sławna dobroczynność i nastanie Raj na Ziemi, znikną wojny z dnia na dzień wszelakie, więzienia opustoszeją. Każdy będzie miał gdzie w spokoju mieszkać i nikt nie będzie chodził głodny ani umierał, bo nie stać go na jakiś lek z apteki świata bożego.

Wklejam jedno z ciekawszych tłumaczeń skopiowane z Encyklopedii Administracji Publicznej. Szok, bom nawet nie wiedziała, że istnieje takowa Encyklopedia. Człowiek uczy się do końca swoich dni.

RZETELNOŚĆ – według Johna Rawlsa oznacza działanie jednostki zgodnie z regułami instytucji, pod warunkiem spełniania dwóch wymogów: po pierwsze, instytucja jest sprawiedliwa (czyli rzetelna i bezstronna) oraz, po drugie, dobrowolnie akceptuje się korzyści oferowane przez instytucję. Do kanonów rz. urzędnika administracji publicznej należą: sumienna praca, dążenie do osiągnięcia w niej jak najlepszych rezultatów przy zachowaniu reguł określonych prawem, → odpowiedzialność, punktualność, aktywność, lojalność wobec rządu i zwierzchników ( → neutralność polityczna), wykonywanie poleceń przełożonych i niedyskredytowanie ich w oczach innych podwładnych, aktywne wspieranie działań przełożonych. Istotą rz. jest poważne traktowanie obowiązków służbowych, realizowanie zadań kompetentnie oraz bez zwłoki, dokładność, rzeczowość, pracowitość, uczciwość, obowiązkowość, skrupulatność, postępowanie zgodne z przepisami, wykonywanie czynności zgodnie z k.p.a. (szczególnie jeżeli chodzi o przestrzeganie terminów), wykonywanie obowiązków zgodnie z najlepszą wiedzą oraz pełnym zaangażowaniem. Wyrazem rz. jest wykonywanie przez urzędnika obowiązków, jakie zostały nałożone w przepisach prawa (tzw. prawo twarde) oraz kodeksach etycznych (tzw. prawo miękkie). Rz. urzędnika administracji publicznej wpływa na wizerunek państwa. Z punktu widzenia → kontroli administracji publicznej rz. obejmuje ocenę działania pod kątem należytej staranności co do prowadzenia działalności, jak i realizowanych zadań merytorycznych, a w pojęciu rz. mieści się dochowywanie istniejących standardów i reguł [ J. Itrich-Drabarek ].

Literatura: J. Itrich-Drabarek, The Civil Service in Poland – Theory and Experience, Frankfurt am Main 2015 ■ J. Jagielski, Kontrola administracji publicznej, Warszawa 2007 ■ J. Rawls, Teoria sprawiedliwości, Warszawa 1994.

Może faktycznie jest potrzebna taka dyskusja. Może trzeba nam przypomnieć, że niczym zaczniemy podawać jakieś rewelacje, lub baśnie w przestrzeń publiczną, czy nawet prywatną, warto się zastanowić, czy wiadomość jest prawdziwa, czy każda podawana wiedza „cudowna” nie niesie za sobą znamion kłamstwa, manipulacji nami dla osiągnięcia z góry zaplanowanych sobie celów, nie koniecznie dobrych dla nas. Czy przekazywana wiadomość nie narusza cudzego osobistego dobra, nie krzywdzi drugiej osoby? Nie dyskryminuje, nie jest żadnym świństewkiem. Czy rozpowszechniane wiadomości są zgodnie z obowiązującym prawem i Konstytucją? Plotka nie jedno ma imię. Natomiast samo słowo może zabić drugiego człowieka. Może faktycznie trzeba nam przypomnieć, czym jest informacja, jak należy ją przekazywać.
Historia brutalnie nam pokazała, że słowa mogą poderwać miliony ludzi do walki, by mordowali siebie wzajemnie. My już mamy tę wiedzę, jednak ciągle o niej zapominamy, jakbyśmy wszyscy zostali dotknięci jedną z najpaskudniejszych chorób — Alzheimerem. Wszystko, co teraz nam się przydarza, zdarzyło się już w przeszłości, łącznie z głodem i chłodem, inflacją, czy pandemią, Exodusem za chlebem i upadkiem Bogów. Ciągle od nowa to przerabiamy, jakbyśmy byli na zaczarowanej karuzeli w zamkniętym kole zdarzeń.
Wybory cdn…
Ps. Każde nasze działanie, każde wypowiedziane słowa to nasz wybór i nasza odpowiedzialność. To późniejsze konsekwencje dokonanego wyboru tu i teraz, nie tylko dla nas samych, nawet jak tyczą tylko i wyłącznie nas, naszej prywatnej przestrzeni. Warto mieć na uwadze, że przekazywane informacje mogą zadecydować nie tylko o nas, ale nade wszystko o życiu i byciu innych. Warto, a nawet należy weryfikować „rewelacje” jakie do nas docierają, niczym się je dalej przekaże i zabawi w boga wszechwiedzącego lub ogłosi konstruktywną krytykę. Warto też pamiętać, że zabawa informacją w niewłaściwy sposób podlega karze z urzędu i można dostać wyrok prawomocny już nie tak przyjemny w konsekwencji, jakim jest rozpowszechnianie widności nieprawdziwych, czy udostępnianie „wiadomości nieautoryzowanych” typu paszkwil, pomówienie i temu podobne perełki z krainy błotka ludzkiego człowieczeństwa.
Echo Chorzowa, informacje, wiadomosci, aktualnosci
pinterest