Natura czy beton co wybierasz w Parku Ślaskim?
25 września 2020Sądziliśmy, że już zapomnieliśmy o czasach PRL-u, kiedy jedynym materiałem na ścieżki i alejki w parku były płyty betonowe, kostka brukowa i asfalt – niezbyt trwałe, ale jako tako dostępne i rzekomo tanie. Jednak w Parku Śląskim dalej dzieje się jak za PRL-u, gdzie wszystko będzie z betonu i to będzie OK?
Otrzymujemy wiele zapytań i e-maili od naszych czytelników, czy oprócz powszechnej promocji w mediach Parku Śląskiego w Chorzowie, jego najbliższa przyszłość to brukowane alejki, brukowane place zabaw dla dzieci, asfalt, parkingi dla samochodów? Co z opustoszałymi straszącymi obiektami jak restauracja „Parkowa”, „Kamienny Kasztel” (nazwa powszechna „Stylowa” przy. red.)
Płyty betonowe i kamienne wszędzie wypiera dziś kolorowa kostka z barwionego betonu, która odmieniła wizerunek nie tylko ulic i chodników, ale też parków i ogrodów przydomowych. Kostkowe chodniki są wprawdzie porządne, równe i trwałe, ale szybko się opatrzyły, i nie są zdecydowanie eko. Dania techniczne prowadzone szeroko w Europie wskazały, że nie wolno tam stosować bruków które nie bedą przepuszczały wody do gruntu. Nowe rozdanie budżetu w Parku Śląskim powoduje jednak sukcesywne jego planowane betonowanie. Zapomniano przy projektowaniu o możliwości wykonania w 100% ekologicznych ścieżek spacerowych, czy ubitych ścieżek do biegania i jazdy rowerem. Jakby zapomniano i tym co wszystko naturalne, jest szczególnie cenne w urządzaniu parku czy ogrodu np. różanego. Betonową kostkę lepiej zostawić do wykańczania parkingów czy podjazdów, gdzie oprócz odpowiedniej nawierzchni niezbędna jest również właściwa podbudowa, a nie wykładać wszystkie alejki i ścieżki.
Od naszych czytelników płynie przesłanie że w naszym parku powinna dominować zieleń: kompozycje kwiatów, traw, krzewów i drzew. To one – a nie ścieżki i tarasy – powinny być treścią ogrodu. Obecnie te kompozycje są zaniedbane i w opłakanym stanie. Ścieżki powinny tylko umożliwiać wygodne przemieszczanie się po parku czy ogrodzie parkowym i prowadzić do najciekawszych miejsc, a więc funkcja ich jest pomocnicza, podrzędna, nie wspominając o ruchu samochodowym wpuszczonym w Park. Najładniejsze są zwykle ścieżki pokryte „ziemistą patyną”, które sąsiadują z zielenią, tak że trawa i byliny okrywowe wypływają na nie lub nawet wrastają czasami w ścieżki. Dlatego niewłaściwie pojętym sposobem komponowania ścieżek jest pozbawianie ich z naturalnych żwirowych, przepuszczalnych nawierzchni, lub ażurowych płyt z wkomponowaną np. trawą lub kwitnącym drobnymi polnymi kwiatami. Place zabaw dla dzieci usytuowane przy ciągach tras rowerowych, wybetonowane powierzchnie alejek na placu zabaw to teraz będzie nowa rzeczywistość. W historii Parku Śląskiego były takie miejsca jak m.in „ogródek Baby Jagi”, place zabaw wkomponowane w zieleń, oddalone od głównych alejek i ciągów komunikacyjnych, teraz będą usytuowane przy trasach rowerowych i betonowych alejkach.
Nie wiemy czy Park Sląski pokusił się o projekt i makietę zmian plantacji betonowej, czy ten plan wynika z działania na chybił trafił? Użytkownicy Parku martwią się, że natężenie ruchu samochodowego w Parku wzrasta, co przyczynia się do znacznego obniżenia bezpieczeństwa osób odwiedzających park. Europa już dawno pożegnała „dojazdy” samochodowe w parkach miejskich do restauracji, czy miejsc koncertów, spotkań, centrum zabaw etc. Zastapiły je parkingi na obrzeżach parków i auta elektryczne które dowożą gości restauracji, hotelowych do wybranego celu w takim Parku. Jak widać w naszym Parku Śląskim Dyrekcja zapomniała o ekologii. Dlatego też kultowanie zasad tzw. „dojazdu” do restauracji jest znacznym nieporozumieniem. Nie wspominając o obecnych rozpędzonych samochodach ciężarowych przemieszczających się po parku ok 40-50 km/h drogami do planetarium główna aleją i z powrotem, drogą przy ZOO, aleja wycieczkową, trasami rowerowymi jak komu pasuje. Park Śląski nie nadąża i nie kontroluje tech chaotycznego ruchu pojazdów ciężarowych.
Ostatnio nasz czytelnik pisał, że idąc w kierunku planetarium minęły go trzy samochody osobowe na alejce z centrum parku (odcinek drogi pod górę) a za chwilę po nich jechały dwa samochody ciężarowe jeden z góry drugi do góry. To jakiś matrix. Przecież do budowy/przebudowy planetarium jest udostępniona specjalna wybetonowana płytami pod wiązki transport droga do planetarium w kierunku wieży telewizyjnej. Okazuje się że tzw. „budowlańcy” jeżdżą jak chcą, gdzie chcą, kiedy chcą, nie zwracają uwagi na pieszych, rowerzystów, dzieci. Pełna samowolka. Policja chorzowska również „śpi” bo kompletnie nie interesuje się przemieszczaniem tych samochodów w parku.
Z uwagi na liczne głosy sprzeciwu naszych czytelników względem przebudowy parku w betonowe alejki oraz umożliwianie wjazdu samochodom osobowym, ciężarowym będziemy chcieli przeprowadzić ankiety na naszym profilu FB oraz profilach zaprzyjaźnionych grup społecznych by przedstawić ich wynik publicznie oraz dyrekcji Parku Śląskiego.
Zamieszczamy galerię zdjęć z palcu budowy jakim obecnie jest Park Śląski.
Echo Chorzowa, informacje, wiadomosci, aktualnosci
…”niewłaściwie pojętym sposobem komponowania ścieżek jest pozbawianie ich z naturalnych żwirowych, przepuszczalnych nawierzchni, lub ażurowych płyt…” – w publicznych parkach miejskich ścieżki żwirowe są niewskazane ze względu na tworzenie uciążliwości dla spacerujących (osoby starsze, matki z wózkami dziecięcymi) – żwir jest grząski, niestabilny i jest rozsypywany poza krawężniki, to samo dotyczy płyt ze szczelinami; aktualny układ ścieżek w Parku jest od początku – tj. od czasów wykonania projektu Parku przez zespół prof. Niemirskiego, praktycznie niezmieniony; są to w większości ścieżki bitumiczne (asfaltowe) – są one łatwe w wykonaniu, kształtowaniu, bezpieczne i trwałe; można po nich wygodnie chodzić, jeździć na rowerach i rolkach; większość dużych publicznych parków na świecie stosuje właśnie takie rozwiązania – proszę zobaczyć np. Central Park (polecam Street View)…