CABARET musical w 2 aktach
27 marca 2019 Wyłączono przez redakcjaNasza redakcja miała przyjemność uczestniczyć w prezentacji kilku scen tego wspaniałego musicalu i została zaproszona na spotkanie z aktorami i reżyserem Cabaret-u. Przepiękna scenografia przenosi widza w świat cyganerii berlińskiej i oddaje charakter ówczesnych czasów i ich klimat. Było to artystyczne wyzwanie dla scenografa Grzegorza Policińskiego. Podjęcie się przez reżysera Jaceka Bończyka tematu tak znanego jak Kabaret – (musical z 1966 roku z muzyką Johna Kandera) oraz wyzwanie do tablicy tej oryginalnej produkcji z Broadway z 1966 roku – stanie się napewno hitem, inspirując liczne kolejne produkcje.
Premiera – 30 i 31 marca 2019 r. Jak pisze Daniel Wyszogrodzki w encyklopedycznym dziele „Ale musicale!”, Cabaret to „jeden z musicali wszech czasów, porywający i przełomowy i takim napewno będzie produkcja podjęta przez Esterę Sławińska-Dziurosz
Nowa wersja jest początkowo dramatyczną sztuką poprzedzoną prologiem piosenek opisujących berlińską atmosferę z różnych punktów widzenia.
Polskie słowa piosenek napisane przez Wojciecha Młynarskiego, Jacka Bończyka z tłumaczeniem Kazimierza Piotrowskiego udowadniają, że historia może mieć interesującą strukturę dla polskiego widza. Muzyka ostatecznie wyraża dwie historie w jednej: pierwsza, rewia skupiona na dekadencji obskurnej Kit Kat Klub; druga, historia osadzona w społeczeństwie klubu.
Teatr Rozrywki zaprasza na jeden z najgłośniejszych musicali świata: Cabaret. Pozornie jest to tylko opowieść o dwojgu młodych ludzi, których łączy nagłe uczucie. Pozornie tylko na drugim planie znajduje się dramatyczna relacja dwojga starszych ludzi, którym okrutne koło Historii nie pozwala na późną, być może ostatnią miłość. Cabaret jest przede wszystkim świetnie skonstruowaną, pełną wspaniałej, przebojowej muzyki opowieścią o rodzącym się nazizmie.
W burzliwych latach, jakie nastały po zakończeniu I wojny światowej, Berlin zmienił się w prawdziwie kosmopolityczne miasto. Koniec ograniczeń i zakazów, wyraźne rozluźnienie moralne i obyczajowe oraz – zrozumiała po wojennym koszmarze – afirmacja życia przyniosły ze sobą podmuch liberalizmu, a nawet rozwiązłości. W tej atmosferze w Berlinie świetnie czuć się zaczęli przybysze z różnych stron i z różnych półświatków: ekspresjoniści, seksomaniacy, tancerze-nudyści, defraudanci, królowie czarnego rynku, narkomani, transwestyci, sutenerzy, prostytutki, magowie…
Taka szemrana publiczność zaczęła pojawiać się co noc w berlińskich kabaretach: w zadymionych, gwarnych lokalach, przy maleńkich stolikach zastawionych trunkami, toczyło się nader prawdziwe życie. Striptiz, jazz i orgia tańca…
A tymczasem na ulicach rosło i pęczniało coś, co do dzisiaj wprawia w zdumienie historyków. Trudno bowiem wyjaśnić, dlaczego wolny, leżący w centrum Europy naród – naród o bogatej historii i tradycji – wyrzekł się dobrowolnie swojej wolności i pogrążył najpierw w zbiorowym szaleństwie, a później w morzu zbrodni.
O tym właśnie momencie, gdy granicząca z histerią afirmacja życia spotyka się z narastającą grozą nazizmu, opowiada musical Cabaret. Genialne dzieło Kandera, Masteroffa i Ebba znowu jest niebezpiecznie aktualne…
muzyka: John Kander
libretto: Joe Masteroff na podstawie noweli Christophera Isherwooda Pożegnanie z Berlinem i sztuki Johna van Drutena I Am a Camera
piosenki: Fred Ebb