Średnia roczna temperatura rośnie o 0,3 stopnia na dekadę
8 lutego 2019Średnia roczna temperatura rośnie o ok. 0,3 stopnia na dekadę – informują naukowcy z Uniwersytetu Śląskiego (UŚ) w Katowicach. Najcieplejszy rok od 1951 r. to 2015 r., kiedy średnia roczna temperatura przekroczyła 10 stopni Celsjusza.
Wyniki badań poświęconych klimatowi naukowcy UŚ zaprezentowali podczas szczytu klimatycznego ONZ. Wyniki projektu rekonstrukcji warunków klimatycznych Górnego Śląska w ostatnich stuleciach przedstawiła podczas konferencji prasowej dr Magdalena Opała-Owczarek z Wydziału Nauk o Ziemi. Do oceny ostatnich dekad posłużyły dane ze stacji meteorologicznej w Katowicach, poczynając od 1951 r. Kształtowanie się temperatury w minionych wiekach naukowcy ustalili wykorzystując metodę dendroklimatologiczną, opierającą się na analizie rocznych przyrostów drzew.
„Wykorzystując dane pomiarowe, jakie mamy ze stacji meteorologicznej w Katowicach, możemy mówić, jak warunki klimatyczne zmieniały się w ciągu ostatnich 70 lat. Na tej podstawie możemy stwierdzić z całą pewnością, że średnia roczna temperatura w Katowicach zmienia się w tempie ok. 0,3 stopnia na dekadę” – powiedziała dr Opała-Owczarek.
„Najcieplejszy dotąd rok w historii pomiarów z Katowic to 2015 r., kiedy średnia roczna temperatura przekroczyła 10 stopni, drugi w kolejności był rok 2014 r. Nasze szacunki pokazują też, że trwający 2018 r. prawdopodobnie też przekroczy średnią roczną temperaturę 10 stopni. To o tyle ciekawe, że średnia roczna temperatura 10 stopni to tak naprawdę o 2 stopnie więcej od normy klimatycznej dla stacji w Katowicach. Dodatkowe bardziej szczegółowe analizy pokazują też, że liczba dni upalnych się zwiększa, przy jednoczesnym spadku liczby dni zimowych, mroźnych” – dodała.
Aby ustalić, jak kształtowała się temperatura i wielkość opadów w czasach poprzedzających wejście do użytku nowoczesnych urządzeń pomiarowych, naukowcy UŚ wykorzystali metodę dendroklimatologiczną. Próbki do badań pobierali z sosen rosnących na terenie górnośląskich rezerwatów przyrody, gdzie drzewa mające nieco ponad 300 lat. Aby sięgnąć jeszcze dalej w przeszłość, wykorzystali drewno historyczne, w tym materiał z zabytkowych drewnianych budynków stojących w skansenach. Na podstawie tak dobranego materiału odtworzyli zmienność warunków termicznych począwszy od XVI w.
„Na podstawie tego materiału stwierdziliśmy, że ostatnie 500 lat na Górnym Śląsku to nie był okres jednorodny pod względem termicznym. Cechował się naprzemiennym występowaniem okresów chłodniejszych i cieplejszych, chociaż zauważyliśmy, że warunki termiczne panujące od XVI do XIX w. były chłodniejsze, niż obecnie; mówi się o tej tzw. małej epoce lodowcowej, która była oczywiście efektem zmian w aktywności słonecznej. Bezpośrednią przyczyną były więc minima słoneczne, a z drugiej strony wzrost aktywności wulkanicznej, zwłaszcza na początku XIX w., tak więc te czynniki naturalne modyfikowały klimat” – wyjaśniła dr Opała-Owczarek.
Podkreśliła, że nie sposób określić precyzyjnie stopnia wpływu działalności człowieka na wzrost średniej rocznej temperatury. „To, co jest szczególne we współczesnym ociepleniu – to to, że tak naprawdę te wyjątkowo ciepłe lata następują rok po roku, a lat chłodnych jest obecnie zdecydowanie mniej” – dodała.
Uniwersytet Śląski – największa uczelnia w woj. śląskim – promowała swoje badania dotyczące klimatu podczas szczytu klimatycznego COP 24. Wyniki badań naukowców są prezentowane na specjalnej stronie internetowej www.us.edu.pl/dlaklimatu, a w postaci ciekawostek są wyświetlane na ekranach pociągów Kolei Śląskich. „Uznaliśmy, że COP24 to jest ten moment, w którym można było wyeksponować pokazać to, czym naukowcy na Uniwersytecie Śląskim się zajmują, prezentując oczywiście pewien wybór” – powiedziała Martyna Fołta z działu promocji Uniwersytetu Śląskiego. (PAP)
autorka: Anna Gumułka