Właściciele firmy Solvere stali za spotem PiS o uchodźcach.

Właściciele firmy Solvere stali za spotem PiS o uchodźcach.

27 października 2018 Wyłączono przez redakcja

Ujawniamy: to byli właściciele firmy Solvere stali za spotem PiS o uchodźcach. Jak wynika z informacji Wirtualnej Polski, pomysłodawcami spotu wyborczego o uchodźcach są ludzie związani z firmą Solvere – tą, samą, która ma na swoim koncie kampanię Sprawiedliwe Sądy. To właśnie spot o imigrantach miał przyczynić się do słabszego wyniku wyborczego PiS.

byli właściciele firmy Solvere stali za spotem PiS o uchodźcach

Anna Plakwicz i Piotr Matczuk to obecnie urzędnicy KPRM, wcześniej prowadzili spółkę Solvere (East News, Fot: Łukasz Solski)

18 października. Końcówka kampanii wyborczej. PiS wypuszcza spot, który wywołuje lawinę krytyki i oburzenia. Film nosi niewinną nazwę „Wybierz Bezpieczny Samorząd”, ale jego zawartość już niewinna nie jest. W spocie pokazana jest Polska w 2020 roku, w której „napaści seksualne i agresja” ze strony imigrantów są codziennością. Wedle autorów materiału, odpowiedzialni za to są samorządowcy z PO, którzy „chcą przyjmować migrantów”.

Na spot reaguje portal uchodzcy.pl – Prawo i Sprawiedliwość wypuściło wyjątkowo obrzydliwy przedwyborczy spot straszący uchodźcami, imigrantami i cudzoziemcami. To przejdzie do historii polskiej propagandy – alarmują. Reaguje również rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar, który zawiadamia prokuraturę.

A PiS? Dostaje rykoszetem w niedzielnych wyborach. W kuluarach politycy tej partii mówią wprost: to był główny powód porażki Patryka Jakiego w Warszawie i klęski naszej partii w dużych miastach. – To był zły spot. Nie wiem, kto o tym zadecydował, to tajniki sztabu wyborczego. Wstydziłem się – przyznaje w „Rzeczpospolitej” wicepremier Jarosław Gowin. I jak dodaje, spot był błędem i jedną z przyczyn niższego niż spodziewany wyniku wyborczego PiS.

W partii zaczyna szukać się winnych. Podejrzenia padają na ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę, ale ten zaprzecza i na naradzie u prezesa PiS mówi, że o spocie wiedział premier Mateusz Morawiecki. Czy faktycznie wiedział – tego nie wiadomo.

Zobacz także: W PiS-ie polecą głowy? Sławomir Neumann komentuje. Padły konkretne nazwiska

Ale według informacji Wirtualnej Polski, za przygotowaniem spotu mieli stać jego podwładni, zajmujący się komunikacją w Kancelarii Premiera – Anna Plakwicz i Piotr Matczuk. Plakwicz jest dyrektorem Departamentu Obsługi Medialnej, Matczuk – dyrektorem Centrum Informacyjnego Rządu. Opinia publiczna poznała ich z firmy Solvere i kampanii Sprawiedliwe Sądy, zleconej przez Polską Fundację Narodową. Solvere za przygotowanie kampanii miało otrzymać 1,2 mln zł. Firma przez jakiś czas była też pod lupą śledczych. Plakwicz i Matczuk, zakładając firmę Solvere, mieli złamać ustawę antykorupcyjną. Prokuratura sprawę jednak umorzyła. W marcu, po aferze z Solvere, wrócili do KPRM. Nie zaprzestali jednak być nadal PR-owcami i podrzucać pomysły w kampanii wyborczej. Ten ze spotem z uchodźcami może ich jednak bardzo drogo kosztować.

Informację o udziale tych osób potwierdziliśmy w źródłach związanych z kierownictwem PiS. A także w rozmowach z osobami z Kancelarii Premiera. Oni również uważają, że spot był największym błędem tej kampanii.– Kierownictwo PiS uważa, że przez ten spot partia straciła władzę w 2-3 sejmikach. I dostała o kilka procent mniej w skali całego kraju. Jednak najbardziej bolesna była porażka Patryka Jakiego w pierwszej turze. To była pokazowa kampania, wszyscy w PiS byli przekonani, że Jaki wejdzie do drugiej tury. Spot zmobilizował mieszkańców Warszawy, żeby zagłosować na Rafała Trzaskowskiego – mówi nam nasz informator, członek sztabu wyborczego PiS.

źródło wp.pl

Echo Chorzowa, informacje, wiadomosci, aktualnosci
pinterest