Kocioł Czarownic z Chorzowa znów żyje!
28 marca 2018
Biało-czerwoni zagrali w Chorzowie po raz pierwszy od października 2009 roku, gdy w eliminacjach mistrzostw świata ulegli – w zimowych warunkach – Słowacji 0:1.
W ciągu kolejnych lat legendarny Stadion Śląski, nazywany „Kotłem Czarownic”, przeszedł gruntowną modernizację, został m.in. zadaszony, a jego pojemność zwiększyła się do 55 tysięcy. I we wtorkowy wieczór, mimo przenikliwego zimna, na trybunach był praktycznie komplet widzów.
Trenerzy Polski i Korei Południowej nie ukrywali przed meczem, że to dla nich bardzo cenny sprawdzian. Biało-czerwoni na mundialu zmierzą się z przypominającą koreański styl gry Japonią, natomiast wtorkowi rywale Polaków zagrają w Rosji np. z Niemcami, których – jak stwierdził trener gości Tae-Jong Shin – Polacy przypominają m.in. poziomem gry.
Kocioł Czarownic z Chorzowa znów żyje!
Szkoleniowiec Koreańczyków przyznał nawet, że mecz z Polską traktuje jako starcie z najmocniejszą drużyną, od kiedy został trenerem reprezentacji (w czerwcu 2017 roku).
W kilku ostatnich towarzyskich meczach (m.in. w przegranym 0:1 w piątek z Nigerią we Wrocławiu) trener Adam Nawałka testował system gry z trzema obrońcami. Tak było również we wtorek – od początku w tej formacji wystąpili Łukasz Piszczek, Kamil Glik i nieobecny w meczu z Nigerią Michał Pazdan. Ofensywniej niż zwykle zagrał Artur Jędrzejczyk.
W środku pomocy zadebiutował w kadrze pochodzący z Ukrainy Taras Romanczuk
W środku pomocy zadebiutował w kadrze pochodzący z Ukrainy Taras Romanczuk, mający od lutego polskie obywatelstwo.
Koreańczycy zaczęli defensywnie, z piątką obrońców, ale to oni pierwsi stworzyli groźną sytuację. W 12. minucie płasko strzelił Jae-Sung Lee, jednak Wojciech Szczęsny nie dał się zaskoczyć.
W odpowiedzi dziesięć minut później mocno głową uderzył Robert Lewandowski, rozgrywający tego dnia 93. mecz w reprezentacji, ale świetną interwencją popisał się Sueng-Guy Kim.
W 32. minucie Lewandowski już się nie pomylił. Po dośrodkowaniu z lewej strony Kamila Grosickiego (nie grał z Nigerią) kapitan reprezentacji uderzył głową nie do obrony, zdobywając swoją 52. bramkę w drużynie narodowej.
Niedługo później Grosicki też mógł strzelić gola, ale w sytuacji sam na sam trafił w bramkarza.
Co się jednak odwlecze… Tuż przed przerwą piłkarz Hull City znów znalazł się w znakomitej okazji i tym razem trafił bez kłopotu do siatki. Po golu popularnego „Grosika” sędzia odgwizdał koniec pierwszej połowy.
W przerwie trener Nawałka dokonał kilku zmian, m.in. Lewandowskiego zastąpił Łukasz Teodorczyk, a w bramce Szczęsnego Łukasz Skorupski.
Brak na boisku napastnika Bayernu Monachium jakby ośmielił gości, którzy ruszyli odważniej do przodu. W 49. minucie świetnej okazji nie wykorzystał Jae-Sung Lee.
Koreańczycy osiągali coraz większą przewagę. Stwarzali kolejne okazje, ale brakowało im skuteczności. Dopięli swego dopiero w 85. minucie, gdy precyzyjnym strzałem z dystansu bramkę zdobył Chang-Min Lee.
Kibice nie zdążyli chyba jeszcze ochłonąć, a już było… 2:2. Tym razem strzałem z bliska popisał się kolejny z rezerwowych graczy gości – Hee-Chan Hwang.
Ostatecznie jednak to Polacy cieszyli się ze zwycięstwa. W doliczonym czasie gry ładną bramkę technicznym strzałem zdobył Piotr Zieliński.
To pierwsze zwycięstwo Polski nad Koreą Południową w trzecim w historii meczu tych drużyn (wcześniej 0:2 i 2:2). I jednocześnie pierwsza wygrana biało-czerwonych po serii trzech towarzyskich spotkań bez zwycięstwa (0:0 z Urugwajem, 0:1 z Meksykiem, 0:1 z Nigerią).
Bramki: dla Polski – Robert Lewandowski (32), Kamil Grosicki (45), Piotr Zieliński (90+2); dla Korei Płd. – Chang-Min Lee (85), Hee-Chan Hwang (87).
Żółta kartka: Korea Południowa – Chul-Soon Choi. Sędzia: Tore Hansen (Norwegia). Widzów 53 129.
Polska: Wojciech Szczęsny (46. Łukasz Skorupski) – Łukasz Piszczek (46. Thiago Cionek), Kamil Glik (67. Tomasz Kędziora), Michał Pazdan – Artur Jędrzejczyk, Taras Romanczuk (61. Arkadiusz Milik), Krzysztof Mączyński, Maciej Rybus (84-Rafał Kurzawa) – Piotr Zieliński, Kamil Grosicki – Robert Lewandowski (46. Łukasz Teodorczyk).
Korea Południowa: Sueng-Gyu Kim – Yong Lee (46. Chul-Soon Choi), Min-Jae Kim (38. Hee-Chaan Hwang), Hyun-Soo Jang, Jeong-Ho Hong (46. Young-Sun Yun), Joo-Ho Park – Sung-Yueng Ki (80. Chang-Min Lee), Woo-Young Jung, Chang-Hoon Kwon, Jae-Sung Lee (62. Shin-Wook Kim) – Heung-Min Son. (PAP)