Nie ma innej ciemności – recenzja
16 stycznia 2017Marnie Rome – bohaterka najlepszego kryminału 2015 roku w Wielkiej Brytanii – powraca. Więcej mroku, więcej strachu, więcej niepokoju…
Podczas pracy w ogrodzie, mieszkaniec nowego osiedla odkrywa na swojej posesji tajemniczy bunkier, a w nim ciała dwóch chłopców. Wszystko wskazuje na to, że zmarli oni ponad pięć lat temu. Do akcji wkracza para londyńskich policjantów Marnie Rome i Noah Jake. Już pierwsze godziny śledztwa mnożą pytania na temat okoliczności znalezienia ciał. W policyjnych kartotekach brak jakiejkolwiek wzmianki na temat ich zaginięcia, a współcześnie prowadzone dochodzenie nie przynosi żadnych rezultatów. Sprawa wydaje się beznadziejna, kiedy komisarz Rome zacznie zastanawiać się, czy źródła tragedii nie należy szukać wśród członków najbliższej rodziny chłopców. Fakt, że bracia nie figurują w policyjnych kartotekach jako zaginieni nie ułatwia śledztwa. Czy to możliwe, żeby najbliżsi zgotowali im taki los?
To najtrudniejsza sprawa w karierze londyńskiej detektyw. Marnie Rome będzie musiała odsunąć na bok emocje i całą energię włożyć w znalezienie mordercy sprzed lat. W obcej skórze wciskało w fotel. Nie ma innej ciemności sprawi, że strach zostanie z Wami na jeszcze dłużej.
Sarah Hilary dała się poznać polskiemu czytelnikowi, kiedy na rynku wydawniczym pojawiła się jej powieść W obcej skórze. Ten debiut tak spodobał się na Wyspach, że Hilary w 2015 roku została laureatką nagrody The Theakston’s Old Peculier Crime Novel of the Year. Nazwa, przyznacie dość długa, ale ważniejsze jest to, że sukces W obcej skórze zachęcił autorkę do pracy nad kolejną częścią serii z komisarz Marnie Rome i i jej partnerem Noah Jacke’em. Nie ma innej ciemności, która niedawno miała premierę w Polsce, to druga część cyklu. Brytyjczycy mogą już od pewnego czasu zaczytywać się w kolejnej odsłonie kryminalnego serii (Taste Like Fear)
Wydawnictwo Czwarta Strona
Echo Chorzowa, informacje, wiadomosci, aktualnosci