Będzie referendum ws. stadionu?
8 września 2015Pod koniec sierpnia, w chorzowskim magistracie, odbyła się prezentacja makiety stadionu, który w ciągu najbliższych lat, ma stanąć przy ul. Cichej 6. To wydarzenie sprowokowało radnych do dyskusji na temat wartej ok. 90 mln inwestycji.
Od momentu podjęcia przez chorzowski samorząd działań zmierzających do wykonania kompleksowej modernizacji obiektu, pojawiało się wiele informacji dot. kosztu jej przeprowadzenia. Kwoty wymieniane przez przedstawicieli lokalnego samorządu wahały się od 50 mln zł, aż do 120 mln zł. Ty razem poinformowano, że inwestycja – przynajmniej w założeniu – ma pochłonąć ok. 90 mln zł.
Plany dot. modernizacji obiektu pojawiły się już za prezydentury Marka Kopla. – Przyznaję, że taką nierozsądną decyzję podjąłem. Powiem więcej, taki stadion jak ten zaprojektowany, stałby już. I byłby to błąd – powiedział były prezydent podczas 12. sesji rady miasta dodając, że o zmianie jego decyzji zaważyło wiele czynników. – Jeszcze niedawno mówiło się, że Stadion Śląski w ogóle nie zostanie ponownie otwarty. Sytuacja się zmieniła. On już wkrótce będzie gotowy. Ponadto w ostatnim czasie zarówno marszałek województwa, jak i firma Ruch Chorzów S.A., wyrazili chęć, żeby klub rozgrywał tam mecze. Zarząd klubu podpisał w tej sprawie dokument – dodał radny.
Marek Kopel przypomniał również, że tzw. „Kocioł Czarownic” również jest budowany za publiczne pieniądze, a wartość inwestycji to ok. 586 mln zł. – To jest zaledwie 2 km od tego miejsca. Stadion Śląski będzie spełniał wymogi FIFA i UEFA. To nie jest duży obiekt (ponad 54 tys. krzesełek przyp. red.) jak na standardy europejskie. Obecnie kilka zespołów z Ekstraklasy gra już na podobnych. Na świecie można znaleźć wiele przykładów, że dwa kluby dzierżawią od miasta jeden stadion. Tak jest np. na San Siro w Mediolanie. Mając na uwadze to wszystko, w obecnej sytuacji, budowanie nowego stadionu przy ul. Cichej, jest delikatnie mówiąc nierozsądne. Nie chcę używać mocniejszych słów – zaznaczył radny. – To mówi człowiek, który sądzi, że ma licencję na rację. Ale tylko tak sądzi – skomentował wypowiedź Krzysztof Łazikiewicz (PdChiPO).
Podczas 12. sesji rady miasta, poddano także wątpliwości fakt, że wszyscy kibice chcą nowego stadionu dla Ruchu Chorzów. Pojawiły się bowiem przypuszczenia, że domaga się tego jedynie zorganizowana grupa fanów. Zdaniem części radnych, na temat tego czy modernizacja obiektu przy ul. Cichej ma dojść do skutku, powinni się wypowiedzieć nie tylko kibice, ale wszyscy chorzowianie. Na to dość niespodziewanie zareagował Andrzej Kotala. – Być może trzeba to rozważyć. Trudno mówić o spełnianiu woli mniejszości. Ja mam wrażenie, że większość kibiców chce stadionu na Cichej – mówił prezydent. – Może warto, na przykład poprzez referendum, zapytać o to mieszkańców – dodał.
Możliwość wypowiedzenia się w kwestii modernizacji obiektu z pewnością ucieszyłaby wielu mieszkańców miasta. Podczas rozmów na temat stadionu Ruchu Chorzów coraz częściej można usłyszeć głosy, że przeznaczenie ok. 100 mln zł na jego remont, to marnotrawienie publicznych pieniędzy. Wskazuje na to również część radnych, którzy dodają, że miasta nie stać na tego typu inwestycję. Biorąc pod uwagę jego rosnące zadłużenie, potrzebę przeprowadzania na bieżąco wielu innych, ważniejszych inwestycji, a także perspektywę budowy obwodnicy Chorzowa (szacowany wkład miasta to ok. 250 mln zł), przeprowadzenie modernizacji stadionu Ruchu Chorzów wydaje się być jeszcze mniej racjonalne. Czas pokaże czy prezydent rzeczywiście zdecyduje się na zarządzenie referendum.
fot. UM Chorzów
Echo Chorzowa, informacje, wiadomosci, aktualnosci