PiS, love and… Stanisław Mikulski
5 grudnia 2014Dziś w samo południe odbył się pogrzeb Stanisława Mikulskiego. Aktor teatralny i filmowy, znany przede wszystkim z roli Hansa Klossa w serialu „Stawka większa niż życie”, został pochowany na warszawskich Powązkach.
Sejm uczcił dziś minutą ciszy zmarłego w ubiegłym tygodni aktora. Przeciwko inicjatywie byli posłowie PiS. Niektórzy z nich w ostrych słowach wypowiadali się o Stanisławie Mikulskim i jego dorobku artystycznym. – Moim zdaniem nie zasłużył sobie na ten honor – powiedział Ryszard Terlecki na łamach Super Express’u. – Uważam za skandal, że TVP włączyła tę produkcję do swojego żelaznego repertuaru. To trochę tak, jakby jakiś nazistowski czy sowiecki film funkcjonował jako arcydzieło – dodał poseł PiS.
Przeciwnicy uhonorowania zmarłego aktora wskazywali również, że podczas swojej kariery stał się swego rodzaju symbolem PRL i legitymizował totalitarny system, który funkcjonował w tym czasie. Przypominano również działalność Stanisława Mikulskiego w sferze politycznej w ramach organizacji i partii komunistycznych.
Zupełnie inny pogląd przedstawił na łamach Super Express’u Krzysztof Gawkowski (SLD). – Nie widzę nic złego w tym, że polski parlament uczci minutą ciszy śmierć wybitnego polskiego aktora. Klasa polityczna powinna doceniać wkład ludzi kultury i branie przez nich na swoje barki tożsamości Polaka. Nie kto inny jak odtwórca roli Hansa Klossa, J-23, dawał przez lata Polakom poczucie, że jesteśmy ważnym narodem – zaznaczył.
Czy taki diabeł straszny jak go PiS maluje? Z pewnością nie. Do popularyzowania przez partię wszelakich teorii spiskowych i inicjowania bojkotów, zdążyliśmy się jednak przyzwyczaić. I nikt nie oczekuje chyba, że zrezygnują z obranego przez siebie kursu i raz od wielkiego dzwonu, tak zwyczajnie, po ludzku, odpuszczą. Wszak nie przekona ich nawet fakt, że „białe jest białe, a czarne jest czarne”.
fot. Cezary Piwowarski/wikipedia
Echo Chorzowa, informacje, wiadomosci, aktualnosci